Nie dawno założyłam bloga i na pewno po powrocie zamieszczę tam wpis na temat całego wyjazdu do Irlandii, ponieważ ciężko jest opisać miesiąc w 15 czy 20 zdaniach. Zobaczyłam tutaj bardzo wiele pięknych krajobrazów, o których nawet nigdy nie pomyślałam. Ludzie są tu bardzo mili i pozytywni. Nauczyłam się tu wielu rzeczy oraz zmieniłam trochę myślenie. Na pewno nie żałuję, że tu przyjechałam. Spędziłam tutaj miłe chwile i zyskałam nowe doświadczenia. Prawie codziennie ze znajomymi chodziliśmy na siłownię (ja 4km od domu) gdzie w Sanoku nigdy mi by się nie chciało przejść tyle kilometrów, by poćwiczyć i się zmęczyć, żeby z powrotem wracać te 4km. Jedyne co mi tutaj nie pasuje to irlandzka pogoda, zdecydowanie dużo bardziej wolę ciepło, ale takie zjawiska atmosferyczne nie są mi straszne, by przeżyć przygodę życia. Trafiłam do super rodziny, mega wyluzowani i pozytywni ludzie. Kocham zwierzęta, więc cieszę się, że w naszym domu jest pies i kot. W pracy tez są bardzo mili ludzie, mimo tego, że nie umiem bardzo dobrze mówić po angielsku, to chwalili mnie, że idzie mi bardzo dobrze. Praktyki w Irlandii to jest moja przygoda życia, która się już więcej nie powtórzy, ale będę ją bardzo miło wspominać i na pewno zatęsknię za miesiącem spędzonym tutaj! Najważniejszą pamiątką są zdjęcia, których mam masę i będę mogła powracać do tych miłych wspomnień. Na pewno zachęcę młodszych uczniów szkoły by starali się o wyjazd na takie praktyki. Na początku bardzo się denerwowałam… nowe miejsce, nowi ludzie, inna kultura, inny język, ale po czasie zauważyłam, że zupełnie niepotrzebnie. Podsumowując ludzie są super, miasto jest magiczne, rodzina bardzo pozytywna, ludzie w pracy bardzo mili, atmosfera na wyjeździe super, przepiękne sobotnie wycieczki z całą grupą, możliwość darmowego korzystania z siłowni i basenu, super przeżycie i masa wspomnień. W gromadzie tych samych zalet jest tylko jedna wada…pogoda i nic poza tym! Pozdrawiam, Sandra!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *