Praktyki miesięczne w Irlandii pod przewodnictwem programu Erasmus+ od początku były dla mnie bardzo ważne. Wiąże z nimi wiele miłych odczuć i wspomnień. Zaczynając od wyjazdu, to znaczy lotu samolotem, gdzie pierwszy raz miałem okazję odbyć taką podróż, skończywszy na pracy. Trochę obawiałem się do jakiej rodziny trafię, by z nią zamieszkać, ale teraz już wiem, że kompletnie niepotrzebnie. Ludzie są bardzo mili i praktycznie zawsze uśmiechnięci. Dążą innych ciepłym słowem i dobrą energią. Bardzo się cieszę że mogłem poznać tak pozytywne osoby.

   Także mile wspominam cotygodniowe wycieczki, gdzie całą grupą mieliśmy okazję zobaczyć przepiękne miejsca. Odwiedziliśmy wspaniałe miasta, dowiedzieliśmy się trochę historii i każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Nie brakowało nam czasu aby zakupić pamiątki, by nie wrócić z pustymi rękami do Polski. Wiele pozytywnych emocji wywołała we mnie wycieczka do Galway, gdzie po drodze mieliśmy okazję odbyć krótką wspinaczkę po zboczu Croagh Patrick i zobaczyć niezwykłe miejsca w trakcie drogi.

   Firma w której odbywaliśmy praktykę zajmuje się produkcją, serwisem oraz  modyfikacją maszyn związanych z przetwórstwem wyrobów rybnych. Wykonywaliśmy tam różnorakie zajęcia. Czyściliśmy i przygotowywaliśmy maszyny do użytku, sprawdzaliśmy instalacje elektryczne oraz pneumatyczne a także ich ogólny stan techniczny. Jednego dnia wraz z szefem pojechaliśmy do Killybegs gdzie montowaliśmy maszynę w firmie oraz poddawaliśmy ją małym modyfikacjom. Wtedy też zabrał nas on na małą przejażdżkę po porcie.

Staraliśmy się dokładnie wykonywać polecenia i uczynnie spełniać swoje obowiązki. Wszyscy pracownicy byli dla nas bardzo życzliwi.

Te kilka tygodni spędzonych w Sligo będę dobrze wspominał przez długi czas.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *